Uwielbiam połączenie soczystych jabłek ze słodkimi gruszkami! :) Dodatek cynamonu, odrobina kruszonki i mamy deser prosty, a zarazem w swej prostocie naprawdę doskonały. Myślę, że warto taki deser podawać w ramekinach - jest to bardziej estetyczne rozwiązanie aniżeli zrobienie go w większej formie. Gorąco polecam, bo to prosty i jednocześnie pyszny pomysł na poprawę humoru :)
Składniki na 6 porcji:
4 jabłka
4 gruszki
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka soku z cytryny
100 g masła
200 g mąki
100 g cukru pudru
100 g masła
200 g mąki
100 g cukru pudru
Jabłka i gruszki kroimy w kostkę. Polewamy owoce sokiem z cytryny, dodajemy cukier wanilinowy, cynamon i delikatnie łączymy. Owoce wykładamy do ramekinów (zostawiamy miejsce na kruszonkę). Mąkę razem z cukrem pudrem wysypujemy na stolnicę, dodajemy zimne masło i siekamy nożem. Następnie rozcieramy masło dłońmi, by utworzyć kruszonkę. Posypujemy kruszonką owoce i wstawiamy na ok. 30 min. do piekarnika nagrzanego do temp. 180 stopni. Polecam podawać jeszcze ciepłe, najlepiej z gałką lodów śmietankowych. Smacznego! :)
Ale romantyczne kokilki :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyc w takie naczynka bo to doskonały prezent by upichcić w nich coś walentynkowego :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z tym zgadzam :)
Usuńmasz śliczne kokilki!
OdpowiedzUsuńa do tego zawartość ich jest ekstra! ;)
Wyglądają kusząco:)
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych deserów :)
OdpowiedzUsuńŚwietne przepisy i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie zaglądać częściej :)
Bardzo mi miło, że Ci się tu podoba :) I oczywiście zapraszam częściej :)
UsuńJeszcze nigdy nie zapiekałam w kokilkach owoców pod kruszonką, zwlekam z tym już od wakacji. Urocze kokilki :) Mam ogromną ochotę na taki właśnie deser :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda. Uwielbiam kruszonkę.
OdpowiedzUsuńMam słabość do kruszonki :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Gdzie w Toruniu można kupić takie kokilki? Będę po nie choćby jutro! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie mam pojęcia czy są gdzieś takie dostępne w Toruniu - nigdy nie widziałam... Ja swoje kupiłam akurat w sklepie "Nanu Nana" w Gdańsku :)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź :) Omijałam zawsze ten sklep w GB, a jak widać u Ciebie, ma bardzo ciekawy asortyment :)
UsuńZakochałam się w Twoich zdjęciach - przepiękne i takie ciepłe :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;) Dziękuję ;)
Usuń