Koleżanka przyniosła do pracy takie pyszne ciasto! Ze szpinakiem! Mam przepis i muszę zrobić! - mówiła mi ostatnio przez telefon mama. Kilka dni później przyjechałam do Koszalina i faktycznie ciasto już chłodziło się w lodówce. Zabrałam przepis mamie i zrobiłam to ciasto jeszcze raz w Gdańsku, zmieniając trochę, by było "po mojemu". W smaku i konsystencji przypomina babkę. W cieście mojej mamy szpinak nie był wyczuwalny w ogóle. W moim odrobinę (choć Piotrek uważa, że też wcale), więc dużo zależy od użytego szpinaku. Do ciasta nie dodajemy ani kropli barwnika, a kolor wychodzi bajeczny! Warto spróbować i zaskoczyć znajomych.
Składniki (tortownica 22 cm):
1 szklanka cukru
3/4 szklanki oleju
3 jajka
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
450 g mrożonego, rozdrobnionego szpinaku
(szpinak rozmrażamy, a następnie kładziemy na sitko, by pozbyć się wody)
Krem:
200 g śmietanki 36 proc.
2 łyżki mascarpone
1 łyżka cukru pudru
skórka z jednej cytryny
Oraz:
garść suszonej żurawiny
Opcjonalnie:
Odrobina wody z sokiem z cytryny (do nasączenia)
Opcjonalnie:
Odrobina wody z sokiem z cytryny (do nasączenia)
Mąkę przesiewamy, dodajemy proszek do pieczenia - mieszamy. Jajka miksujemy z cukrem. Następnie stopniowo wlewamy olej. Dodajemy potem partiami mąkę, wymieszaną wcześniej z proszkiem. Na koniec dorzucamy stopniowo szpinak i miksujemy do połączenia. Wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni, na ok. 55-60 minut (do suchego patyczka). Gdyby ciasto zbyt rumieniło się na wierzchu, warto przykryć folią aluminiową. Odstawiamy do ostygnięcia.
Wierzch ciasta obcinamy nożem (mi ciasto urosło z delikatną górka, którą obcięłam). Tworzymy okruszki, które posłużą nam do ozdoby. Ciasto możemy opcjonalnie delikatnie nawilżyć wodą z dodatkiem odrobiny soku z cytryny. Śmietankę i mascarpone umieszczamy w jednej misce - miksujemy do utworzenia sztywnego kremu. Pod koniec dorzucamy cukier puder i skórkę z cytryny. Wykładamy krem na ciasto. Na wierzch dodajemy okruszki - dociskamy lekko (okruszki powinny dobrze przykleić się do kremu, by później nie kruszyły się podczas krojenia). Ozdabiamy suszoną żurawiną i wkładamy do lodówki, by krem stężał. Smacznego! :)
Świetnie! Przypadkiem trafiłam na tak inspirujący przepis. Za tydzień przychodzą do mnie goście a ja lubię zaskakiwać. Widziałam już przepisy ze sztucznymi barwnikami, z herbatą matha, które taki efekt obiecywały. Tutaj mam coś czego wczesniej nie próbowałam (a były buraczki, fasola, kasze, tradycyjne - marchewkowe). Pokombinuję z czymś na bazie tego przepisu za który proszę serdecznie podziękować mamie i jej koleżance. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńJa muszę właśnie kiedyś spróbować ciasta z herbatą matcha :) Jeszcze takiego nie robiłam, a kolor też powinien wyjść piękny :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam! :)
Zrobiłam. Z większej ilości składników, bo na większa blaszkę, dodałam aromat cytrynowy (tobie też polecam) i z nieco mniejszą ilością tłuszczu, bo zawsze ją redukuję...
UsuńCo prawda przepis na ciasto szpinakowe pojawi się za jakiś czas, ale wkomponowałam je którymś z kolejnych zdjęć.
http://szczyptaslodyczy.bloog.pl/id,341178400,title,Tort-kokosowo-truskawkowy,index.html
Pozdrawiam i dziękuję za inspirację:)
super! dla mnie- szpinakomaniaczki - idealny! na pewno zrobie niedługo. i pochwalę się
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i czekam na efekty! :)
Usuńczysty obłęd - wygląda niesamowicie :-)))
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, nie jadłam jeszcze takiego ciasta:)
OdpowiedzUsuńGdzieś widziałam pomysł na "tort żabiego króla" - był właśnie taki zieloniutki od szpinaku :D
OdpowiedzUsuńŚwietna ta nazwa! :))
UsuńFantastyczne! Lekko się zdziwiłam jakby smakował, ale lubię szpinak, więc jak dla mnie to może być wyczuwalny :) Pięknie zgrałaś wszystko z ciastem (patera - bajka!)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeśli osobie, która będzie próbować ciasta, nie powie się, że jest na bazie szpinaku, nie wyczuje jego smaku ;)
UsuńDziękuję! :)
cudowne ciasto! ten kolor świetny, a do tego z dodatkiem szpinaku nieco zdrowsze :) i widzę mój ulubiony kwiecisty talerzyk :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio razem z paterą w tym samym wzorze i też już go zdążyłam polubić :)
UsuńBardzo ciekawe ciasto, właśnie rozmrażam szpinak na placuszki, teraz muszę się zastanowić:) i fajny patent na ciasto "z górką":)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jest! I jaki ma cudowny kolor!
OdpowiedzUsuńNie no... po prostu rozwaliłaś mnie tym ciastem. Przepiękny jadalny kwietnik/trawnik <3
OdpowiedzUsuńCudowny! 😍 Jestem bardzo ciekawa jak smakuje! 😉
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pięknie! :) Ja też przeniosłam się do Gdańska z Koszalina - jaki ten świat jest mały :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie chyba na Instagramie kiedyś widziałam zdjęcia z Koszalina u Ciebie ;)
UsuńBardzo mały! :)
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, więcej szczegółów--->http://u-pieczona.blogspot.com/2014/05/sernik-z-kokosowa-piankaliebster-blog.html
OdpowiedzUsuńWygląda... bosko!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale. Musze spróbować niezwłocznie. ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie odważne bardzo. Czekam chyba raczej na więcej opinii czytelniczek które też to ciasto też upiekły :)
OdpowiedzUsuńJest pycha. Ja zamiast żurawiny użyłam ziaren granata i borówek. Smakuje i wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńo wiele lepiej smakuje z owocami granatu.
OdpowiedzUsuńprzepis na zielony placek wzięłaś ze strony przyjemnosczpieczenia, wypadałoby zamieścić źródło.
krem zmieniłaś i udekorowalaś suszoną zurawiną, co w mojej ocenie jest nietrafione (ta żurawina)
Następnym razem prosiłabym o podpisanie się.
UsuńPrzepis na to ciasto wzięłam od mamy, ona od koleżanki. Koleżanka zapewne od jeszcze innej koleżanki i tak się kręci. Ja naprawdę mam inne sprawy na głowie, niż dochodzenie, kto to wymyślił. Tym bardziej, że wiem, iż przepis nie jest chroniony prawem autorskim (polecam się zapoznać).
Z tego co przeczytałam przed chwilą na wskazanym wyżej blogu, autorka przepis dostała od... koleżanki.
W moim przepisie miałam napisane, by na górę dać albo żurawinę, albo zierenka granatu. Ja wybrałam żurawinę, bo akurat miałam ją w domu. Naprawdę nie zmuszam. Jeśli komuś pasuje, może i truskawki położyć.
Mozna uzyc maki pszennej pelnoziarnistej ? Jak by to wyszlo ?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to ciasto raczej nie używałabym pełnoziarnistej.
UsuńA mozna mase zmienic na budyn ?
OdpowiedzUsuńMożna spróbować. Spróbowałabym wtedy zrobić budyniowy krem (z dodatkiem masła) np. z tego przepisu: http://www.czekolada-utkane.pl/2014/01/ciasto-jak-3-bit-bez-pieczenia.html
UsuńMozna poprostu 2 budynie i 700 ml mleka wyjdzie tak ? Lub jakas inna masa bardziej odchudzona ?
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam - budyń należy przygotować, a następnie zmiksować go z masłem, by masa była odpowiednio gęsta. "Zwykły" budyń może spływać z ciasta. Ciasto można odchudzić rezygnując po prostu z kremu.
UsuńGdybym ubiła bitą śmietane śnieżkę na mleku by pasowało i ile tego ? Ciasto jest super ! :)
OdpowiedzUsuńMoże być :) Myślę, że jedno opakowanie Śnieżki wystarczy
UsuńJak bym mogla nieco zmodyfiikowac przepis jakis zamiennik oleju lub pol szklanki jak to zrobic ? Dziękuję !
UsuńPrzepis wypróbowany :) Trochę zmieniłam skład kremu, ale szpinakowe ciasto pychotka.... doskonale wilgotne i mięciutkie.... mniam mniam:) Polecam każdemu, kto spróbuje "rozpracować" ciasto ze szpinakiem
OdpowiedzUsuńAle sie ciesze, ze do Ciebie trafilam, najadlam sie tych wszystkich pysznosci oczami ;)) gdzie kupujesz takie piekne patery;)?
OdpowiedzUsuńTę paterę akurat znalazłam w Empiku :) Reszta np. w Home&You, Tchibo, TK Maxx :)
UsuńZrobiłam to cudo na imieniny w pracy, koledzy bali się spróbować, bo jak to że szpinakiem?? 0_o Ale po pierwszych kęsach nie mogłam się opędzić od tych łasuchów :):):) Ciasto jest przepyszne!! Dziękuję bardzo za przepis i inspirację :)
OdpowiedzUsuńSuper, że smakowało i koledzy się przekonali ;) Pozdrawiam! :)
UsuńJa robiłam to ciasto z innego przepisu. Polecam posypać go też owocami granatu. Pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa ciasto znam jako Leśny Mech, również z owocami granatu. Zaskakujące i pyszne :D
UsuńJakiej mąki używałaś? W innych przepisach widzę krupczatkę.
OdpowiedzUsuńPszennej
UsuńMmmmmm jest pycha:) nakrapiałam go wodą zmieszaną z cytryną i cukrem pudrem. 2 testerom smakowało oprócz mnie, także robię go na święta :)
UsuńCiasto pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńTylko zastanawiam się dlaczego wyszło mi ciasta na małą blasze?
Jaką mąkę bezglutenową polecałaby Pani jako zamiennik pszennej?
OdpowiedzUsuńPolecam wyprobowanie herbaty matcha, pycha sprawa. Pieklam kiedys tort z matcha w biszkopcie i kremem smietana-biala czekolada-maliny...niebo:-) Kupilam tez do picia, stalam sie fanka tego zielonego proszku;-)
OdpowiedzUsuńwitam :) mam pytanie czy blaszkę wykładamy papierem czy przelewamy bezpośrednio do tortownicy?
OdpowiedzUsuńWykładamy papierem :)
UsuńPyszne ciasto ze szpinakiem :) Robię je już kolejny raz.... nie liczę już który :) I zawsze zachwyca moich gości :) Super przepis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, pozdrawiam serdecznie! :)
UsuńWyszlo super. Ja robilam z granatem. Dodalam do masy troche ale wiekszosc na gore. Wygladalo przepieknie. Cudo.
OdpowiedzUsuń