Torcik z okazji Międzynarodowego Dnia Blogera? Torcik ze względu na ostatni weekend wakacji? Czy może z okazji przeprowadzki z mieszkania do domku? :) Raczej spontaniczny wypiek, choć najbardziej skłaniałabym się ku powodowi numer trzy :) Pierwsze ciasto w nowym piekarniku i zupełnie nowym otoczeniu :) Za miesiąc będzie czekać mnie powtórka z rozrywki i przeprowadzka tym razem do Gdańska. Na razie jednak zaprzyjaźniam się z nowym otoczeniem i szukam odpowiedniego miejsca do zdjęć :) W tle widzicie piękne cegły na ścianie, których szczególnym miłośnikiem jest mój tata :)
Składniki na ciasto (na dwie tortownice o średnicy 18 cm*):
200 g deserowej czekolady
400 ml mleka
150 g masła
250 g cukru
4 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/2 łyżeczki soli
250 g mąki
50 g kakao
2 łyżeczki sody
Składniki na krem:
250 g mascarpone
300 ml śmietanki 30 lub 36 proc.
3 łyżki cukru pudru
1 szklanka malin
1/2 słoiczka dżemu o smaku owoców leśnych
Oraz:
Garść malin do ozdoby
Opcjonalnie:
1/2 szklanki wody + 2 łyżki soku z cytryny (do nasączania) **
Opcjonalnie:
1/2 szklanki wody + 2 łyżki soku z cytryny (do nasączania) **
* ciasto możemy też upiec w jednej tortownicy o średnicy 22 cm. Mi zależało na tym, by tort miał małą średnicę.
** dla mnie ciasto było na tyle wilgotne, że pominęłam nasączanie
Połamaną na kawałki czekoladę i mleko umieszczamy w garnuszku i podgrzewamy na małym ogniu do roztopienia. Odstawiamy do ostygnięcia. Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy stopniowo jajka, miksując po każdym ok. 30 sekund. Dodajemy ekstrakt z wanilii, sól, przesianą mąkę i kakao oraz sodę. Miksujemy. Na sam koniec wlewamy ostudzoną masę czekoladową. Miksujemy do połączenia. Masę przelewamy po równo do dwóch tortownic o średnicy 18 cm wyłożonych na dnie papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 180 stopni i pieczemy przez ok. 45-50 min (do suchego patyczka). Odstawiamy do ostygnięcia na ok. 10 min. Następnie wyciągamy z tortownicy i przewracamy górą do dołu, by ciasto się wyrównało. Zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Mocno schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno. Mascarpone umieszczamy w drugiej misce. Dodajemy cukier puder i miksujemy. Następnie partiami dodajemy do mascarpone ubitą śmietankę. Miksujemy do połączenia.
Z ciast kroimy cztery w miarę równe blaty. Pierwszy blat kładziemy na paterę (jeśli chcemy, blaty możemy kolejno nasączać wodą z cytryną). Wykładamy 1/3 kremu, następnie kilka łyżeczek dżemu i kilka malin (najlepiej przekrojonych na pół). Potem znów czekoladowy blat, 1/3 kremu, dżem i maliny. Na górę kładziemy trzeci blat, czwarty zaś kruszymy. Ciasto smarujemy dookoła i na górze cienką warstwą pozostałego kremu, a następnie posypujemy z każdej strony pokruszonym czwartym blatem. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem przystrajamy malinami. Smacznego! :)
Inspirowane: Kliknij
Inspirowane: Kliknij
Piękny i pewnie tak samo pięknie smakuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTort prezentuje się wyśmienicie, nie mówiąc już o ścianie:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńSuper warstwy i tort zapewne pyszny ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, jasne, że pyszny :)
UsuńWygląda wspaniale, totalnie mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńA miejsce do zdjęć znalazłaś idealne :)
Dzięki :) Chyba ta ściana będzie często służyć mi za tło :)
UsuńTorcik z gatunku uroczy :) naprawdę ładnie się prezentuje. Czy jest "lekki"?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Użyte jest tu ciasto czekoladowe, nie biszkopt, więc tort raczej należy do gatunku tych konkretniejszych :)
UsuńTorcik jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuń.. dawno juz zadnego nie pieklam..
Btw. Ja tez oswajam sie z nowym otoczeniem i piekarnikiem :D
Powodzenia w Gdansku! ;)
Dziękuję :) Również życzę powodzenia w dalszym "oswajaniu" nowego miejsca :)
UsuńOooo idealny prezencik, plus poproszę moooorze kwiatów i czekoladek... :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńajajaj, ale cudo, ale cudo!
OdpowiedzUsuńno, z takim tortem to można świętować!
Torcik, jak malowany, śliczny!
OdpowiedzUsuńKażdy powód do tortowania jest dobry, a gdy efekty są takie piękne jak ten powyżej...ach :) Śliczny!
OdpowiedzUsuńpyszny i piękny torcik :) w sam raz na wyjątkowe okazje!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochani! :)
OdpowiedzUsuńUroczy torcik. :)
OdpowiedzUsuńA jaki elegancki wyszedł, maliny jakie równiutkie :3
OdpowiedzUsuńI do Gdańska mówisz..to mam nadzieję, że kiedyś się zobaczymy! :)
Tęsknię za Toruniem, ale Gdańsk mi chyba bardziej pisany ;) Ja również mam nadzieję! :)
Usuńuwielbiam kremy na bazie mascarpone:) piekny torcik;)
OdpowiedzUsuńto, że pięknie wygląda to wszyscy widzą, ale ja go zrobiłam, i...efekt był powalający. Wszyscy myśleli że był zamówiony w cukierni i pytali jakiej ;-) Naprawdę genialny. Ciasto czekoladowe nawet samo świetnie smakuje.
OdpowiedzUsuńWlaśnie zrobiłam ciasto i bede je wstawiac do piekarnika. Jednak jest ono baaaardzo rzadkie, lejące. Czy oby na pewno tak miało być ?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc niezbyt pamiętam jaka była konsystencja przed pieczeniem. Jeśli postępowałaś wg przepisu, najwyraźniej takie miało być :)
UsuńMogę użyć tortownicy o średnicy 20 cm?
OdpowiedzUsuńMożna - blaty będą cieńsze.
Usuń