Zawsze uważałam, że nie potrafię upiec dobrego kruchego ciasta. Jako "dobre" rozumiem takie, które nie tylko wybornie smakuje, ale też piękne wygląda. W końcu dorwałam w TK Maxx formę do tarty w wymarzonym wymiarze 20 cm z wyjmowanym dnem. I co się okazało? Nie mogę napatrzeć się na moje kruche ciasto, które nigdy wcześniej nie wyglądało tak pięknie :) Już nigdy więcej nie użyję formy z dnem do tego typu ciast :) By nie rozczulać się jednak już dłużej nad kruchym ciastem, przejdźmy do samego przepisu - dziś tarta w iście romantycznym stylu z różyczkami z jabłek :) Układanie różyczek jest dość pracochłonne, ale końcowy efekt jest wart zachodu :) Bardzo polecam!
Składniki na kruche ciasto (forma 20-22 cm):
125 g masła
70 g cukru pudru
150 g mąki
100 g mielonych migdałów
1 żółtko
1 łyżka zimnej wody (opcjonalnie)
Składniki na krem:
400 ml mleka
100 ml białego wina (możemy zastąpić mlekiem)
3 żółtka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
6 łyżek cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
Oraz:
5 jabłek (najlepiej dość twardych, z kruchych nie uda nam się zrobić ładnych różyczek)
3 łyżki konfitury morelowej
2 łyżki wody
1 łyżeczka soku z cytryny
3 łyżki konfitury morelowej
2 łyżki wody
1 łyżeczka soku z cytryny
Mąkę na kruche ciasto przesiewamy, dodajemy cukier, zmielone migdały, a następnie pokrojone na mniejsze
kawałki zimne masło i całość siekamy nożem. Dodajemy jajko i
wszystko sprawnie zagniatamy (w razie potrzeby można dodać łyżkę zimnej wody), formując kulkę. Owijamy ją folią i
wkładamy na ok. 45 min. do lodówki. Po upływie wskazanego czasu, ciasto
rozwałkowujemy na stolnicy, oprószonej mąką i przenosimy na formę,
odcinając niepotrzebne brzegi nożem lub wałkiem. Wkładamy do lodówki na czas przygotowania kremu.
Mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz cukier łączymy. Dodajemy skórkę z pomarańczy, wanilię, żółtka i 1/2 szklanki mleka. Miksujemy do momentu uzyskania jednolitej konsystencji. Wlewamy resztę mleka oraz wino. Całość należy przełożyć do garnuszka i gotować do momentu zgęstnienia kremu (na małym ogniu, mieszając co chwilę), a następnie ostudzić.
Ciasto wyciągamy z lodówki, wylewamy krem, a następnie układamy z pokrojonych na cienko plasterków jabłek różyczki (jabłka mają być razem ze skórką, najlepiej użyć obieraczki do warzyw). Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 40 minut. Gdy jabłka zaczną zbyt mocno się przypiekać, możemy na górę położyć kawałek folii aluminiowej.
Konfiturę morelową, wodę i sok z cytryny miksujemy w blenderze (by pozbyć się kawałków owoców, ewentualnie można konfiturę przetrzeć przez sitko). Umieszczamy następnie w małym garnuszku i podgrzewamy do momentu uzyskania gładkiego płynu. Tak przygotowaną glazurę (ciepłą) nakładamy na róże z jabłek, by nabrały efektownego połysku. Ciasto podajemy po całkowitym schłodzeniu. Smacznego! :)
Inspirowane: kliknij
Przepiękna tarta :)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuje :) zjadłabym :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z chęcią bym poczęstowała, ale nie uchował się ani jeden kawałek :)
Usuńcudnie wyglądają te jabłkowe różyczki!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zawsze mi się podobały i w końcu sama musiałam takie zrobić ;)
UsuńPiekna!
OdpowiedzUsuńnaprawdę WYGLĄDA cudnie!!!!!!
OdpowiedzUsuńa te różyczki... <3
CUDO! genialna jesteś :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, ale bez przesady! :))
UsuńPo prostu cudna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz! <3
UsuńJaka piekna! Jak najbardziej oplaca sie włożyć trochę pracy dla tak wspaniałego efektu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Myślę, że taka tarta może z powodzeniem konkurować nawet z tortem :) Na stole prezentuje się pięknie :)
UsuńCudna tarta!
OdpowiedzUsuńPrezentuje sie rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńtarta jest cudna. Już wczoraj na facebooku nie moglam się na nią napatrzeć !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję baaardzo! :)
UsuńPrawdziwe dzieło sztuki! A co do form, to sama też już się przekonałam, że to ma duże znaczenia, tak samo jak dobry, ostry nóż przy krojeniu, tak dobre formy przy pieczeniu ciast :)
OdpowiedzUsuńThis is a super beautiful and quite unique tart!
OdpowiedzUsuńpiekna :) tez sie do niej juz przymierzam jakis czas by zrobic:)
OdpowiedzUsuńPiękna sztuka;) Forma ma znaczenie, noże również, ale najważniejsze jest serce, które włożyłaś w przygotowanie tego smakowitego ciasta:D
OdpowiedzUsuńJejku, przepiękną tartę zrobiłaś, arcydzieło po prostu :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepiękna!
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie ukraść i zrobić chociaż podobną ;-)