W tym roku zaproponowałam Wam z okazji walentynek już słodkie ciasteczka i śniadaniowe gofry w kształcie serduszek. Nie mogło obyć się też bez propozycji czekoladowej :) Nie będę się rozpisywać o cudownych właściwościach czekolady - sami dobrze wiecie, jak pobudza zmysły i poprawia humor :) To ciasto czekoladowe z delikatnym musem i dodatkiem soczystych wiśni na pewno umili nie jeden wieczór, bo smakuje obłędnie! Polecam :)
Składniki na spód (tortownica ok. 22 cm):
5 jajek (osobno białka i żółtka).
150 g masła
150 g czekolady deserowej (można użyć też gorzkiej, jeśli lubicie)
1 łyżka kakao
175 g drobnego cukru do wypieków
Składniki na mus:
3 duże jajka (osobno białka i żółtka)
100 g masła
100 g czekolady deserowej
2 łyżeczka kakao
115 g drobnego cukru
2 łyżeczki żelatyny (rozpuszczone w 80 ml ciepłej wody)
Oraz:
3/4 szklanki wiśni bez pestek
5 jajek (osobno białka i żółtka).
150 g masła
150 g czekolady deserowej (można użyć też gorzkiej, jeśli lubicie)
1 łyżka kakao
175 g drobnego cukru do wypieków
Składniki na mus:
3 duże jajka (osobno białka i żółtka)
100 g masła
100 g czekolady deserowej
2 łyżeczka kakao
115 g drobnego cukru
2 łyżeczki żelatyny (rozpuszczone w 80 ml ciepłej wody)
Oraz:
3/4 szklanki wiśni bez pestek
Na samym początku zajmiemy się przygotowaniem czekoladowego spodu. Czekoladę połamaną w kostki i masło umieszczamy w garnuszku i roztapiamy na małym ogniu. Odstawiamy do ostygnięcia.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie stopniowo dodajemy cukier i
miksujemy aż będzie lśniąca i dobrze ubita. Żółtka miksujemy z kakao, a
następnie dodajemy do nich ostudzoną czekoladową masę - miksujemy. Na
koniec dodajemy ubite z cukrem białka - mieszamy w tym momencie całość
już delikatnie łyżką. Przekładamy do formy, wyłożonej na dnie papierem do
pieczenia, i pieczemy przez ok. 30 min. w temp. 180 stopni. Wyjmujemy z
piekarnika i studzimy (ciasto się zapadnie*). Przygotowując mus
postępujemy analogicznie jak przy cieście, jedynie pod koniec dodając
stopniowo żelatynę rozpuszczoną wcześniej w ciepłej wodzie. Na ciasto
wykładamy wiśnie (wcześniej odsączone na sitku z zalewy), a następnie zalewamy całość musem. Wkładamy ciasto do
lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc (do stężenia musu). Smacznego! :)
*
Czasami może się zdarzyć, że ciasto się nie zapadnie i nie zrobi
miejsca na mus. Nie ma jednak potrzeby "uklepywania" ciasta czy
tworzenia w inny dziwny sposób w nim wgłębienia. Po prostu wylewamy na
górę mus i cieszymy się z równych warstw :)
źródło (z moimi zmianami): Maureen McKeon - Crave, A passion for chocolate za Na krachym spodzie
Jak przeliczyć składniki na formę 20 cm?
OdpowiedzUsuńCiasto jest naprawdę interesujące a ja mam tylko o takiej średnicy;/
Myślę, że powinno zmieścić się w formie 20 cm bez zmniejszania składników :) Ja piekłam w 22 i zostało mi miejsca :)
OdpowiedzUsuńGenialny ! Ten mus wygląda jak chmurka ;)
OdpowiedzUsuńJak walentynki, to musi być i czekolada :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńJej, cudowne! :)
OdpowiedzUsuńDodatek wisni dużo zmienia w smaku?
OdpowiedzUsuńZachwycające ciasto ;D
Kamila
Ich dodawanie nie jest konieczne, ale wiśnie przełamują "czekoladową monotonię" ;)
UsuńNie ma czegoś takiego jak "czekoladowa monotonia" ;)
UsuńCzekolady nigdy za dużo.
Dzięki za przepis.
Dla mnie też nie ma, ale np. mój chłopak chciałby w tym cieście jeszcze więcej wiśni ;) Zależy kto, co lubi ;)
UsuńCzekolada i wiśnie, tak tak<3
OdpowiedzUsuńCzekolada i wiśnie, to zawsze musi się udać ! :) wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda apetycznie:)
OdpowiedzUsuńCoś obłędnego :)
OdpowiedzUsuńCiasto super, napewno zrobie jak tylko z diety zejde. Paulina, szkoda ze nie masz Pin it, odrazu bym sobie przyczepila, byloby mi latwiej znalezc to ciasto w przyszlosci:) Piekny nowy szablon, swietne kolory:)
OdpowiedzUsuńza każdym razem zakochuje się w tych świetnych zdjęciach! a potem od razu w deserze jaki na nich widnieje :) to ciacho to raj dla podniebienia!
OdpowiedzUsuńCzekoladowe <3 !
OdpowiedzUsuńMmm, bosko wygląda :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że takie ciasto uszczęśliwiłoby każdego :)
Kusi mnie to ciasto mhm....:)
OdpowiedzUsuńCzy mus podany wyżej będzie odpowiedni do przystrojenia nim babeczek, jak w przypadku babeczek z kremem czekoladowo-orzechowym? c:
OdpowiedzUsuńCiasta, nalanego do papilotek, musiałoby być mniej, tak by po wyrośnięciu babeczek zostało miejsce w papilotkach na wlanie tego musu (potem wstawiamy babeczki z musem do lodówki do stężenia). Można próbować :)
Usuń