Mamy jesień i coraz częściej zaczynamy sięgać po wypieki z dodatkiem czekolady (bo przecież czekolada najlepiej poprawi humor nawet w najgorszy, pochmurny dzień). Czas więc najwyższy na wpis, w którym pokażę, jak należy prawidłowo roztapiać czekoladę i ewentualnie co zrobić, gdy spłata nam figla i się zwarzy. Dostawałam od Was nie raz pytania, co zrobić, by czekolada była idealnie roztopiona - gładka i lśniąca. Mam więc nadzieję, że wpis będzie pomocny dla początkujących.
Najpopularniejszą metodą jest roztapianie czekolady w kąpieli wodnej (choć może bardziej trafną nazwą byłaby kąpiel parowa). Czekoladę należy połamać na drobne kawałki i umieścić w miseczce (najlepiej w metalowej). Do garnuszka wlewamy wodę i wstawiamy na mały palnik. Gdy nad wodą zacznie unosić się para, kładziemy na górę naszą miseczkę z czekoladą.
Miseczka nie powinna dotykać tafli wody. Gorzką czekoladę nie powinniśmy roztapiać w temp. wyższej niż ok. 50 stopni, stąd istotne jest, by ustawić garnuszek na minimalnym gazie. Szczególną uwagę trzeba zachować przy roztapianiu białej czekolady - wystarczy roztapiać ją w temp. ok. 40 stopni. Pilnujmy, by podczas roztapiania czekolady do miseczki nie dostała się woda. Czekoladę należy co jakiś czas mieszać, by równomiernie się roztapiała. Jak widzicie na zdjęciu niżej, posiadam specjalną miseczkę do roztapiania. Nie korzystam jednak z niej zbyt często, bo osobiście wolę drugi sposób topienia czekolady.
Drugim sposobem, który ja stosuję najczęściej (jest znacznie szybszy), jest topienie czekolady w kuchence mikrofalowej. Do miseczki (tym razem nie metalowej, a odpowiedniej do używania w mikrofalówce) wrzucamy połamaną na drobne kawałki czekoladę i wkładamy do kuchenki mikrofalowej na ok. 30 sekund. Po tym czasie mieszamy czekoladę i ponownie wkładamy - tym razem na ok. 15 sekund. Znów wyciągamy, mieszamy (by czekolada równomiernie się roztopiła) i ponownie wkładamy na ok. 15 sekund. I tak do całkowitego roztopienia.
Pamiętajcie, by zwrócić uwagę na moc mikrofalówki - ja ustawiam na najmniejszą. Zbyt duża moc sprawi, że czekolada się przypali. Jeśli nie będziecie czekolady mieszać co kilkanaście sekund, roztapianie także zakończy się niepowodzeniem.
Zdarza się, że czekolada spłata nam figla i zwarzy się podczas roztapiania. Wystarczy dodać do niej łyżkę mleka albo śmietany i energicznie wymieszać. Czekolada uratowana! :) A jakie są Wasze sprawdzone sposoby na "uratowanie" czekolady? :)
Pamiętajcie, by zwrócić uwagę na moc mikrofalówki - ja ustawiam na najmniejszą. Zbyt duża moc sprawi, że czekolada się przypali. Jeśli nie będziecie czekolady mieszać co kilkanaście sekund, roztapianie także zakończy się niepowodzeniem.
Zdarza się, że czekolada spłata nam figla i zwarzy się podczas roztapiania. Wystarczy dodać do niej łyżkę mleka albo śmietany i energicznie wymieszać. Czekolada uratowana! :) A jakie są Wasze sprawdzone sposoby na "uratowanie" czekolady? :)
bardzo apetycznie wyglądają te zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńWarto zaznaczyc aby miseczka do mikrofalowki nie byla metalowa :)
OdpowiedzUsuńOj tak, dopiszę :)
Usuńja mam z białą zawsze problem:D
OdpowiedzUsuńBiałą czekoladę powinno się roztapiać w niższej temperaturze max 38 bo inaczej się przypali. Pomocnym wynalazkiem bywa termometr spożywczy :)
UsuńJaka czekoladowa rozpusta! Dziękuję za rady dotyczące jej topienia :)
OdpowiedzUsuńJeśli podczas roztapiania czekolady dodałem trochę mleka, jest szansa na to by to uratować? :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że masa się zwarzyła? Można spróbować dodać łyżkę (lub nieco więcej) gorącej wody i energicznie wymieszać rózgą kuchenną.
Usuń