Jeżeli planujecie podczas zbliżających się świąt upiec jakieś babeczki, myślę, że powinniście rozważyć moją dzisiejszą propozycję :) Są naprawdę pyszne! :) Dodatkowo żółto-biały krem wygląda niezwykle wiosennie i lekko (choć to złudzenie - kalorii trochę w sobie ma ;)). W wersji wielkanocnej na szczycie babeczek możecie ułożyć np. po jednym czekoladowym jajeczku :) Mocno zachęcam do spróbowania :)
Składniki na 12 babeczek:
1,5 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g masła
3/4 szklanki cukru
2 jajka
1/2 szklanki mleka
4 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki skórki z cytryny
Składniki na krem cytrynowy:
250 g mascarpone
1 szklanka śmietany 30 proc.
4 łyżki lemon curd (albo więcej, jeśli wolicie bardziej intensywny smak)
Żółty barwnik (opcjonalnie)
Oraz:
Kilka żółtych galaretek w cukrze bądź żelków np. w kształcie cytryn (opcjonalnie)
4 łyżki lemon curd (albo więcej, jeśli wolicie bardziej intensywny smak)
Żółty barwnik (opcjonalnie)
Oraz:
Kilka żółtych galaretek w cukrze bądź żelków np. w kształcie cytryn (opcjonalnie)
Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy. Do mleka dodajemy sok i skórkę z cytryny. Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę, następnie dodajemy stopniowo jajka, miksując po każdym dodaniu do połączenia składników. Dodajemy potem na przemian mąkę z mlekiem, wymieszanym z sokiem i skórką z cytryny, do momentu wykorzystania składników. Masę przelawamy do papilotek, wyłożonych w formie na muffiny, i pieczemy przez ok. 20 minut w temp. 180 stopni. Studzimy na kratce.
Zajmujemy się przygotowaniem kremu. Śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy następnie partiami mascarpone, a na sam koniec lemon curd - wszystko delikatnie miksujemy do połączenia. Masę możemy zabarwić na żółty kolor - ja połowę masy zabarwiłam na żółto, a resztę pozostawiłam białą. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego i zdobimy całkowicie ostudzone babeczki (dwukolorowy krem uzyskamy, gdy do rękawa w pozycji poziomej nałożymy żółty krem z lewej strony, a biały z prawej). Na ich szczycie można na koniec ułożyć kawałki żółtych galaretek w cukrze bądź żelków. Smacznego! :)
Zajmujemy się przygotowaniem kremu. Śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy następnie partiami mascarpone, a na sam koniec lemon curd - wszystko delikatnie miksujemy do połączenia. Masę możemy zabarwić na żółty kolor - ja połowę masy zabarwiłam na żółto, a resztę pozostawiłam białą. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego i zdobimy całkowicie ostudzone babeczki (dwukolorowy krem uzyskamy, gdy do rękawa w pozycji poziomej nałożymy żółty krem z lewej strony, a biały z prawej). Na ich szczycie można na koniec ułożyć kawałki żółtych galaretek w cukrze bądź żelków. Smacznego! :)
Przepięknie się prezentują! Słodkie "maleństwa";)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńO matko, ale pięknie i pysznie! *_*
OdpowiedzUsuńRacja, były pyszne ;)
UsuńWyglądają pięknie i elegancko. Dla mnie pierwsza klasa bo uwielbiam cytrynowy smak!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też uwielbiam! ;)
UsuńWyglądają bardzo pięknie takie małe delikatne aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wczoraj również robiłam babeczki tylko czekoladowe ze skórką pomarańczy
Dziekuję :) Z czekoladą musiały być pyszne ;)
Usuńwyglądają przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, te kolor !!
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie i tak pewnie smakują :)
OdpowiedzUsuńOj, smakują :) A właściwie smakowały, bo pozostały już po nich tylko zdjęcia ;)
UsuńPaulino, są czarujące! Poproszę jedną:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ;) Gdybym tylko mogła, to z chęcią bym poczęstowała ;))
Usuńwow, wyglądają tak pysznie i orzeźwiająco!
OdpowiedzUsuńpo prostu rewelacja :)
Dziękuję wszystkim za tak miłe słowa! ;)
OdpowiedzUsuńśliczne :) na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńMNIAMI!
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo - już dodaję do listy pt. "koniecznie zrobić" :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze za te wszystkie miłe słowa ;)
OdpowiedzUsuńpięknie udekorowane!Dziękujemy za dodanie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie, podobają mi się ogromnie! No i cytrynowe smaki - moje ulubione... :)
OdpowiedzUsuńMożesz mi powiedzieć, czy taki krem moge otrzymać bez dodatku śmietany 30%? Czy możliwe jest rozrzedzenie serka np. mlekiem czy śmietanką 12 bądź 18%? Staram się, aby było to mniej kaloryczne :p Z góry dziękuję za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry pomysł :) Spróbowałabym dodawać stopniowo po łyżce śmietany do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji, nadającej się do wyciskania przez rękaw cukierniczy. Trzeba też pamiętać o tym, że w konsekwencji kremu wyjdzie mniej. Często, by "odchudzić" nieco babeczki kremy wykonuje się np. na bazie serka Philadelphia :)
UsuńDziękuję serdecznie. :)
UsuńW tej chwili przyszło mi na myśl, czy moze zamiast śmietany moznaby użyc snieżki np. na wodę? Myślisz, że zdałoby to egzamin?:)
To raczej zły pomysł, pozostałabym przy dodatku śmietany :)
UsuńIdąc śladami mojej buntowniczej natury dodałam śnieżki :D I wyszły przepyszne! :D
UsuńCieszę się niesamowicie! :) Warto w kuchni eksperymentować i ufać jednak swoim przeczuciom :)
UsuńŚliczne te babeczki i super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te babeczki i super zdjęcia na blogu!
OdpowiedzUsuńPaulina, muszę zrobić babeczki, które wytrwają w temperaturze pokojowej kilka godzin. Czy ten krem mi nie spłynie? Będę wdzięczna za podpowiedź ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie testowałam wytrzymałości tego kremu, ale raczej kremy na bazie masła (choć mniej smaczne) są dużo trwalsze. Tu mamy jeszcze dodatkowo sporo słodkiej śmietanki...
Usuń