Jestem totalnie oczarowana tymi ciasteczkami. Są przeurocze, smaczne, a dodatkowo ich fotografowanie to niesamowita frajda :) Widzę, że powoli zaczynacie buszować w zakładce "Boże Narodzenie" - myślę, że te ciacha nadają się znakomicie na tę okazję (np. jako alternatywa dla pierniczków) :) Wyglądają jakby były pokryte śnieżnym puchem. Upieczcie koniecznie - na pewno oczarujecie nimi swoich bliskich! :)
Składniki (na ok. 20 ciasteczek):
200 g gorzkiej czekolady
60 g masła
200 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
150 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3/4 szklanki cukru pudru
Czekoladę roztapiamy razem z masłem nad kąpielą wodną. Odstawiamy do ostygnięcia. Mąkę przesiewamy, dodajemy sól, proszek do pieczenia i mieszamy. Jajka ubijamy razem z cukrem aż masa będzie puszysta. Wlewamy partiami roztopioną czekoladę z masłem i łączymy całość delikatnie łyżką. Na koniec wsypujemy suche składniki - mieszamy łyżką. Miskę przykrywamy folią i wkładamy do lodówki na ok. 3 godziny. Po upłynięciu wskazanego czasu, formujemy z ciasta kulki. Wkładamy je następnie jeszcze na ok. 15 minut do lodówki (ciasto ociepli się przez ciepło naszych dłoni, a musi być zimne). Potem każdą kulkę obtaczamy obficie w cukrze pudrze. Przekładamy na blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia, i pieczemy przez ok. 10-12 minut w temp. 170 stopni. Ciasteczka zaraz po wyciągnięciu są miękkie. Delikatnie twardnieją dopiero po kilku minutach. Studzimy je na kratce. Gotowe! :)
Co istotne, ciasteczka długo utrzymują świeżość i ciągle są miękkie, nie twardnieją po czasie :)
źródło: Kliknij (z moimi zmianami)
Co istotne, ciasteczka długo utrzymują świeżość i ciągle są miękkie, nie twardnieją po czasie :)
źródło: Kliknij (z moimi zmianami)
Prześliczne!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, przepisy i zdjęcia, które zamieszczasz :) Tak naprawdę, to większość pyszności, które upiekłam pochodzi właśnie z tej strony ;)
Pozdrawiam, Julia.
Bardzo mi miło :) Takie komentarze dodają mi wiele energii do dalszego działania! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Te ciasteczka są takie urocze że człowiek jak je widzi to aż się uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - jest w nich jakaś magia ;)
UsuńŚwietne! Wyglądają smakowicie, od razu aż chce się w kilka wgryźć :) Wykonanie wygląda na proste, tyko ten czas oczekiwania długi. A jak tu później fotografować, kiedy o 16 już robi się ciemno. A ciężko oprzeć się pokusie podjadania :)
OdpowiedzUsuńMożna masę przygotować wieczorem i zostawić na całą noc, a potem tylko na 15 minut włożyć do lodówki po lepieniu kulek :)
Usuńbędę o tym pamiętać, kiedy się za nie wezmę :)
UsuńFantastyczne! To prawda, idealnie beda wygladaly na swiatecznym stole :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Też tak sądzę! :)
UsuńUrocze:-)
OdpowiedzUsuńteż je robiłam, ale u mnie się rozlały :)
OdpowiedzUsuńMoże zbyt krótko masa była chłodzona? Albo przepis nieco inny? :)
Usuńrobiłam te ciasteczka kiedyś są bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńApetyczne ciacha
OdpowiedzUsuńWow! Wyglądają ekstra! Chyba je upiekę jutro :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ciasteczka;) Ile razy bym ich nie robiła, to zawsze znikają w błyskawicznym tempie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne te ciacha! I wyglądają na proste do zrobienia :) Chyba też zacznę u Ciebie buszować w zakładce Boże Narodzenie :)
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo ładne!
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają, po prostu cudnie :) chyba podejmę wyzwanie i spróbuje je zrobić :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś takie ciasteczka, były pyszne :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka są bajeczne, aż miło się na nie patrzy. Czy mogę zrobić jej już teraz aby były na święta czy nie stwardnieją?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Teraz za szybko na te ciasteczka, jeśli mają być na święta - one są dobre od razu w przeciwieństwie do np. pierników. Piekłabym je bezpośrednio przed świętami.
Usuńciasteczka rosną duże ? i czy nic sie nie stanie jak poleza 1 dzien ? nie zrobia sie twarde ? :)
OdpowiedzUsuńDość mocno wyrastają (co widać po pęknięciach, gdzie nie ma cukru pudru). Będą okay po jednym dniu. Najlepiej przechowywać w puszce :)
UsuńU mnie cukier puder po upieczeniu jakby sie skarmelizowal, nie byl juz taki sniezno -bialy. Rozpaczam, bo ciasteczka strasznie mi sie podobaja (i sa pyszna) ale nie wyladaja tak jak u Pani na zdjeciu.
OdpowiedzUsuńMoże ciasto było zbyt ciepłe przed włożeniem do piekarnika?
Usuńciasto bylo zimne, specjalnie wlozylam blache do lodowki zanim piekarnik sie nagrzal
UsuńW takim razie, jeśli wszystko było wykonywane dokładnie tak, jak w przepisie, nie mam pojęcia, co było nie tak. Przyszło mi jeszcze do głowy, że może tego cukru pudru była zbyt cienka warstwa... Musi być go dużo, by ciasteczka były białe.
Usuńdziekuje bardzo za rady, bede probowac dalej ;)
UsuńKocham twój blog:)
OdpowiedzUsuńZrobilam i wyszly:) To pierwszy przepis od Ciebie ale na pewno nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam .....
OdpowiedzUsuń