Latem wręcz uwielbiam przygotowywać tarty z owocami - pięknie wyglądają, wspaniale smakują i nie są zbyt czasochłonne. Ta z dzisiejszego przepisu nie wymaga nawet wcześniejszego wykonania kruchego spodu (chociaż można oczywiście też go upiec). Wystarczą pokruszone ciasteczka wymieszane z odrobiną roztopionego masła. Na wierzchu tarty równo ułożone maliny, posypane drobno posiekanymi pistacjami. Naprawdę trudno poprzestać na jednym kawałku :)
Składniki (forma ok. 20 cm):
200 g herbatników
70 g masła
150 g mascarpone
200 g śmietanki 30 lub 36 proc.
1-2 łyżki cukru pudru
skórka starta z jednej limonki
250 g malin
garść pistacji
Podczas zdjęć towarzyszył mi mały "pomocnik" , który znajdzie w trawie nawet najmniejszy okruszek ciasta :)
Ba, kiedyś wsunął nawet cały sernik, który studził się na deseczce ;)
Mascarpone i śmietankę umieszczamy w jednej misce i miksujemy do momentu uzyskania gęstego kremu. Dodajemy cukier puder i skórkę z limonki - miksujemy do połączenia. Wyciągamy spód z lodówki i wykładamy krem. Wyrównujemy. Na wierzch układamy maliny. Całość posypujemy drobno posiekanymi pistacjami. Wkładamy do lodówki, by krem nabrał odpowiedniej konsystencji. Smacznego! :)
Ten pomocnik wygląda na bardzo zainteresowanego tartą heh ;)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko odwróciła wzrok na pewno już byłoby po mojej tarcie :D
UsuńTakie szybkie ciasta bez pieczenia to idealne rozwiązanie na lato :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta, są takie proste a takie pyszne!
OdpowiedzUsuńWidziałam ją już na instagramie.. ale normalnie napatrzeć się nie mogę! Wygląda obłędnie! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ;)
UsuńOj tak, tarta niezwykle cieszy oko, już wolę nie myśleć jak bardzo cieszy podniebienie;)))
OdpowiedzUsuńpyszności:)
OdpowiedzUsuńjest cudna! na samą myśl o niej się rozpływam :)
OdpowiedzUsuń