Przedostatni dzień września to dzień moich urodzin (już nawet nie liczę których). Pomyślałam, że to idealny pretekst, by "poznać się" nieco bliżej. Często zarzuca się nam, blogerom kulinarnym, że ukrywamy się za swoimi przepisami, nie zdradzając o sobie zbyt wiele (swoją drogą trzeba to zmienić, bo blogerzy kulinarni mają wiele do powiedzenia, a mam wrażenie, że czasami nie traktuje się nas serio). Mam nadzieję, że popularny tag "50 faktów o mnie" pozwoli Wam spojrzeć na mnie z innej strony i dowiedzieć się czegoś nowego. No to zaczynamy!
1. Kiedyś marzyłam o tym, by profesjonalnie tańczyć.
1. Kiedyś marzyłam o tym, by profesjonalnie tańczyć.
2. Podobno, gdy byłam dzieckiem, płakałam, gdy kończyły się Muminki.
3. Mam dwie młodsze siostry - Malwinę i Natalię.
4. Mam kiepską pamięć i gubię się w terenie.
6. Chciałabym nauczyć się robić naprawdę dobre zdjęcia.
7. Nigdy nie zapaliłam nawet jednego papierosa.
8. Często malowałam za siostrę prace na plastykę.
9. Nie przepadam za kotami.
10. Uwielbiam Toruń. Studiowałam w tym mieście przez trzy lata i mam z nim wiele pozytywnych wspomnień. Staram się raz na jakiś wpadać do Torunia ponownie i odwiedzać ulubione miejsca.
11. Robię straszny bałagan, gdy piekę, gotuję i fotografuję. Szczególnie, gdy Piotrka nie ma w domu. Gorzej jeśli wraca zbyt szybko.
12. Jest mi wiecznie zimno i zawsze mam zimne ręce. Jeśli na dworze jest gorąco, wszyscy są w krótkim rękawku, a jedna sierota stoi w sweterku, to prawdopodobnie ja.
13. Przede mną ostatni rok studiowania
dziennikarstwa na specjalności fotografia medialna i reklamowa. Jestem w kameralnej
grupie 10 bardzo pozytywnych osób. Będę tęsknić za tymi zajęciami :)
14. Nie lubię zostawać sama w domu na noc.
15. Uwielbiałam kiedyś pisać felietony o tematyce
sportowej i miałam okazję je publikować.
16. Gdy piekę, potrafię bardzo, bardzo długo wpatrywać się w
piekarnik. Siadam na podłodze, patrzę jak ciasto rośnie i się relaksuję :)
17. Mieszkam w Gdańsku na dziesiątym piętrze. Gdy nie ma mgły, widzę nasze piękne morze.
18. Boję się burzy i chyba mam to po babci.
19. Marzę o własnym biznesie.
21. Panikuję podczas pobierania krwi. A myślałam, że wraz z wiekiem mi przejdzie.
22. Mój pierwszy blog powstał w gimnazjum i był o…
Mariuszu Wlazłym.
23. W podstawówce wybrano mnie na przewodniczącą
szkoły, ale zrezygnowałam od razu z pełnienia tej funkcji. Stwierdziłam, że
występowanie na środku na apelach to dla mnie zbyt duży stres. Dlaczego w ogóle
startowałam w wyborach? Dobre pytanie :)
24. Nie lubię oglądać horrorów.
26. Nie przepadam za piwem. Lubię jedynie lekkie piwo
w stylu jabłkowego Somersby.
27. Mimo że prowadzę bloga o wypiekach i zawsze w domu znajdzie się "coś słodkiego", jestem filigranową
kobietą.
28.
Zbyt często się stresuję mimo braku powodów.
29. Jestem Zosią Samosią. Lubię być uzależniona
tylko od siebie
30. Podczas wakacyjnych wyjazdów często noszę ze sobą mały, rozkładany
statyw. Dzięki temu nie muszę nikogo
prosić o zrobienie nam ładnego, pamiątkowego zdjęcia (patrz punkt wyżej).
31. Boję się ptaków. Gdy widzę na swojej drodze
gołębia, od razu schodzę mu z drogi.
32. Nie lubię kawy. Piję jedynie „mleko z kawą”.
33. Całe życie mam ten sam numer telefonu.
34. Chciałabym wydać własną książkę z przepisami.
Wierzę, że mi się uda.
36. Zazwyczaj robię wszystko na ostatnią chwilę.
37. Kiedyś uwielbiałam oglądać skoki narciarskie i
płakałam ze złości (naprawdę!), jeśli ktoś w tym momencie chciał oglądać coś innego.
Przecież wtedy skakał Adaś!
38. Nie znoszę, gdy ktoś głośno je i przy tym mlaszcze.
Szczególnie jeśli robi to np. za moimi plecami w autobusie. Albo żuje gumę w ten
sposób, że prawie mu wypada. Na samą myśl mam ciarki.
39. Z Piotrkiem jestem od maja 2010 roku. Chyba piekę naprawdę dobre ciasta :)
40. Kiedyś bardzo interesowałam się siatkówką. Zamiast uczyć się do matury, wolałam jeździć na mecze. Byłam m.in. założycielką oficjalnej strony aktualnego
mistrza świata - Fabiana Drzyzgi. Pracowałam też dla kilku portali.
41. Jestem typem uparciucha i zazdrośnika.
41. Jestem typem uparciucha i zazdrośnika.
42. W podstawówce byłam prymusem.
43. Mam miniaturowego sznaucera, Tomiego. Przez moją nieuwagę zjadł kiedyś całą blaszkę sernika. Mały wie, co dobre.
44. Często kupuję dziecięce buty, bo noszę rozmiar... 34. W porywach 35.
45. Chciałabym mieć w domu kąt na mini studio do
fotografii kulinarnej. I więcej miejsca na patery i inne akcesoria do zdjęć.
46. Nie lubię czosnku.
47. „Twórczość słowna kibiców Delecty Bydgoszcz” to
tytuł mojej pracy licencjackiej (obecnie drużyna nazywa się Transfer Bydgoszcz).
48.
Będąc dzieckiem koniecznie chciałam pozbyć się
swoich piegów. Robiłam wtedy z babcią tajne mikstury z ogórków.
49. Moją pierwszą kulinarną porażką, jeśli chodzi o
wypieki, były rogaliki, które przygotowywałam razem z siostrą z przepisu
umieszczonego na odwrocie cukru wanilinowego. Jakież to było zaskoczenie, gdy z piekarnika wyciągnęłam okropnie
słodką masę, rozlaną na całej powierzchni blaszki. A tak się starałam...
50. Uwielbiam owoce. Jeśli tylko mam chwilę, rano lubię przygotowywać owocowe koktajle.
Kto dotrwał do końca? :) Może któryś z punktów jest Wam też bliski? Albo zdradzicie coś o sobie?
Uciekam świętować, do zobaczenia!
Jesteś naprawdę fantastyczną kobietą, z masą zainteresowań, marzeń, ale też z konkretnym bagażem doświadczeń mimo Twojego młodego wieku :-) Życzę Ci żebyś spełniła wszystkie marzenia, a w szczególności to w punkcie 34! Trzymam mocno kciuki, całuję i pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńWierna fanka Twojej osoby i przepisów :)
Jest mi niesamowicie miło! Najmocniej dziękuję ;*
Usuń11,12,6,7,16,21,28,29,31,32,36,38,41,50 - Jak bym czytała o sobie! I myślałam, że to tylko ja boję się gołębi!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam! ;)
UsuńDołączam do grupy bojących się ptaków :) Lżej na serduchu, że jest nas więcej :)
UsuńPaulino: czekoladowego wszystkiego urodzinowego!
Jakie piękne oczy! :) I muszę przyznać, że mamy wiele wspólnego :) Tez robię bałagan jak tworzę w kuchni...i nienawidzę być sama w nocy ! Okropność...
OdpowiedzUsuńA jednak sprawdziła się zasada : im mniej, tym lepiej...Wolałam mniej wiedzieć...
OdpowiedzUsuńDotrwałam:) Super się czytało. Trzymam kciuki z apunkt 34:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wspaniałych urodzin i spełnienia marzeń:) a odpowiedzi są świetne,czytając miałam wrażenie,że niektóre z nich są o mnie,jak widać mamy co nieco wspólnego mimo,że się wogóle nie znamy hahah Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńw tym wpatrywaniu się w piekarnik (a raczej w jego zawartość) coś jest;)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co dobre, wielu powodów do uśmiechu!
Wręcz emanujesz samą słodyczą! Czytało się przesympatycznie :)
OdpowiedzUsuńHigh five za czuwanie przy piekarniku ;)
świetny post!
OdpowiedzUsuńnajlepszego! ;p
ja także mam dzisiaj urodziny ;))
O proszę, najlepszego również dla Ciebie! ;)
UsuńW pierwszej kolejności - wszystkiego co najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńW drugiej - super pomysł na poznanie blogera bliżej. Ja od początku blogowania przyjęłam formę "nie ujawniania się" i nie spotkasz nigdzie zdjęć mojej twarzy czy moich danych poza imieniem (poza pewną grupą zamkniętą na fb ;) ), jednak ostatnio zaczęłam zastanawiać się, czy to dobrze. Bo jednak takie "wyjście do czytelnika" tworzy pewną więź. Może w takim wypadku też zrobię takie zestawienie na drugie urodziny bloga? ;)
Po trzecie i ostatnie - dostrzegam kilka cech wspólnych. ;) Też nigdy nie zapaliłam papierosa, robię bałagan podczas gotowania, nie cierpię! być w nocy sama w domu, w dzień w sumie też, jestem zbyt niezależna a w szkole byłam prymusem
Jeszcze raz najlepszego i pozdrawiam! IS
Dziękuję :)
UsuńZ ogromną przyjemnością przeczytałabym taką listę faktów u Ciebie :) Właśnie często brakuje mi na blogach kulinarnych obecności autora. Myślę, że masz sporo racji jest chodzi o wspomnianą więź z czytelnikami.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło! :)
Ja dotrwałam, bo lubię takie wpisy: ) Masz piękne oczy.
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę przemiłą kobietką:)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, fajnie jest poczytac o Tobie. Wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzacych urodzin! J atez jestem milosniczka karmelu:)
OdpowiedzUsuńCzytam twój wpis i pilnuję mojego piekarnika z rosnącym ciastem w środku :))
OdpowiedzUsuńMiło się czytało, a szczególnie piję również mleko z kawą, uciekam od gołębia i zawsze ale to zawsze mam zimne ręce :)
PS. Wszystkiego dobrego z okazji urodzin! :)
Wiele punktów pasuje również do mnie i to nawet te, wydawałoby się, nietypowe :) najbardziej zainteresował mnie jednak temat Twojej pracy licencjackiej (jestem z Bydgoszczy ;) ) - skąd ten pomysł? Pozdrawiam i życzę wszystkiego co tylko najlepsze!
OdpowiedzUsuńSam zamysł pracy (czyli analiza folkloru kibiców) był pomysłem promotora, ale chciał mi na początku dać do opisania kibiców z Torunia (i to w dodatku koszykówki), bo studenci na jego seminarium zawsze realizują tematy związane wyłącznie z tym miastem (potem wydawał z tego książki). Ubłagałam go, by zmienić drużynę i wybór padł na Transfer Bydgoszcz, bo przez trzy lata jeździłam regularnie na ich mecze. Miałam akredytację, bo wykonywałam zdjęcia dla jednego z portali i tym samym łatwe dojścia, co pomogło mi w pisaniu pracy, wzbogaceniu jej o własne nagrania wideo i fotografie :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam! ;)
dotrwałam, bo też bardzo przyjemnie czytało się o tak ciekawej osobie jak Ty! :) tak swoją drogą, prześlicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńNo, i do tego masz piękne niebieskie oczy :-) Fajny pomysł z tą 50-tką, bo miło cię poznać bliżej :-)
OdpowiedzUsuńPunkt 6 śmiało możesz wykreślić bo Twoje zdjęcia są cudowne :) Jeśli chodzi o strach przed burzą i wpatrywanie się w piekarnik podczas pieczenia ciast to mam to samo :)
OdpowiedzUsuńA gdybyś kiedyś, chciała się pozbyć różowej patery z home&you to od razu biorę :P
34. Moim zdaniem z tymi przepisami powinnaś ja wydać dawno temu;)
OdpowiedzUsuńDotrwałam do końca, ba! Nawet wiele mamy wspólnego! :)
OdpowiedzUsuńOprócz 9... zdecydowanie punkt 9 nas różni :<
Dotrwałam do końca, bo opis w wielu punktach mógłby opisywać mnie i ciekawiło mnie co będzie dalej :) Ale też wiele punktów diametralnie nas odróżnia! Pozdrawiam ciepło:) Piękne patery!
OdpowiedzUsuń