Już kilka razy Piotrek zwracał mi uwagę na to, że na blogu wciąż nie mam przepisu na klasyczną szarlotkę. Taką babciną na półkruchym cieście i z bezową pianką. Postanowiłam nadrobić zaległości i opublikować przepis, który od lat wykorzystuje się w mojej rodzinie. Cukier ograniczyłam, dodając do jabłek odrobinę miodu. Polecam na weekend :)
Klasyczna szarlotka z bezową pianką
Składniki na półkruche ciasto:
450 g mąki
150 g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250 g masła
1 jajko
3 żółtka
1 łyżka zimnej wody (opcjonalnie)
Na warstwę jabłkową:
1,5 kg jabłek
3 łyżki miodu
2 łyżki brązowego cukru
sok z 1/2 małej cytryny
sok z 1/2 małej cytryny
1 łyżeczka cynamonu
Na bezową piankę:
3 białka
szczypta soli
1/4 szklanki cukru
Oraz:
2 łyżki mielonych migdałów
Mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia przesiewamy. Dodajemy masło, a następnie żółtka i jajko - całość siekamy nożem. Następnie szybko zagniatamy. W razie potrzeby dodajemy jeszcze łyżkę zimnej wody. Ciasto dzielimy na dwie części - 3/4 i 1/4. 1/4 ciasta wkładamy do zamrażarki, a 3/4 ciasta do lodówki na ok. 45 minut.
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Umieszczamy w garnuszku, zasypujemy brązowym cukrem i cynamonem. Dodajemy jeszcze miód, sok z cytryny i całość podgrzewamy przez kilka minut do momentu aż jabłka będą miękkie, ale nie rozpadające się. Odstawiamy do ostygnięcia. 3/4 ciasta wyciągamy po 45 minutach z lodówki. Rozwałkowujemy i wykładamy dno tortownicy oraz ok. 3/4 wysokości bocznej ścianki. Ponownie wkładamy do lodówki do schłodzenia na minimum 45 minut.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier i miksujemy aż piana będzie lśniąca, a cukier się całkowicie rozpuści. Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki. Spód zasypujemy mielonymi migdałami, potem wykładamy przygotowane wcześniej jabłka, a następnie ubitą pianę z białek. 1/4 ciasta wyciągamy z zamrażarki i ścieramy na wierzch. Ciasto wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni, na ok. 1 godzinę. Jeśli ciasto będzie zbyt mocno się rumienić, należy w czasie pieczenia wierzch przykryć folią aluminiową. Posypujemy cukrem pudrem i serwujemy z pysznymi lodami waniliowymi. Smacznego! :)
Tomi taki znudzony ;) :
wyglada oblednie ♥
OdpowiedzUsuńmam male pytanie:jakie jablka beda najlepsze?
OdpowiedzUsuńNp. antonówka, szara reneta
UsuńBo na klasykę zawsze jest czas: )
OdpowiedzUsuńjak patrzę na te zdjęcia i ciacho to oczy mi się świecą :)
OdpowiedzUsuńChętnie wprosiłabym się do Ciebie na ogród i na kawałek ciasta :)
OdpowiedzUsuńJakie olbrzymie ciacho! I takie równiutkie, z cudownym nadzieniem! :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda Twoja szarlotka! *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
Jak szarlotka to tylko z beza mniam ;)) podrzuc kawalek ;) pewnie juz nie ma... ;))
OdpowiedzUsuńNiestety, już dawno nie ma po niej śladu ;)
Usuń