Jeśli miałabym wybrać najbardziej fotogeniczny owoc, to bez wątpienia w czołówce znalazłby się u mnie granat. Kojarzy mi się z holenderskim malarstwem XVII w. i naprawdę mogłabym godzinami go fotografować. W dzisiejszym przepisie granat pełni rolę dodatku do czekoladowego budyniu na bazie kaszy jaglanej. Gęstość budyniu możemy regulować dodając mniej lub więcej mleka. Deser smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i zimno. Nie ma w nim cukru (całość słodzimy miodem), jest więc zdrowiej, ale wciąż smacznie i oczywiście czekoladowo :)
200 g kaszy jaglanej
750 ml mleka lub wody + 200 ml mleka
1 laska wanilii
3 łyżki miodu
150 g deserowej czekolady
(jeśli lubimy możemy zastąpić gorzką i dodać więcej miodu)
(jeśli lubimy możemy zastąpić gorzką i dodać więcej miodu)
Kaszę płuczemy na sitku w zimnej, a potem wrzącej wodzie, pozbywając się w ten sposób goryczy. Wsypujemy do garnuszka i zalewy 750 ml mleka lub wody, dodajemy też ziarenka wanilii. Przykrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu aż kasza będzie miękka (ok. 15-20 minut). Po tym czasie zalewamy miękką kaszę 200 ml zimnego mleka. Do wciąż ciepłej kaszy dodajemy pokruszoną na drobne kawałki czekoladę i miód - mieszamy aż całość się rozpuści. Masę następnie miksujemy blenderem na w miarę gładki krem i przekładamy do pucharków. Przed podaniem posypujemy ziarenkami granatu. Można podawać też na ciepło, ale moim zdaniem najlepiej smakuje po schłodzeniu. Smacznego!
Wygląda przepysznie i pewnie tak też smakuje :) Ostatnimi czasy uwielbiam wszelkie wariacje z udziałem jaglanki, więc z pewnością wypróbuję :)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa też właśnie ostatnio eksperymentuję z tą kaszą - jest przepyszna w każdej postaci ;) Również pozdrawiam! ;)
UsuńO takim budyniu marzę już od kiedy zaczęłam bliżej interesować się kaszą jaglaną, więc skorzystam. Twoje zdjęcia są piękne :-)
OdpowiedzUsuńGranat zrobił robotę za mnie - zawsze pięknie wygląda na zdjęciach ;)
UsuńTrafiłam tutaj przypadkiem, i choć nie wypowiem się o jedzeniu, chciałam dorzucić swoje kilka słów ;)
OdpowiedzUsuńRobisz fantastyczne zdjęcia, fotografowane potrawy wyglądają smakowicie i zachęcają do wypróbowania Twoich przepisów. Widać, że przykładasz się do zdjęć, świetne tło :)
Bardzo mi miło, staram się jak mogę :)
UsuńDziękuję za wizytę ;)
Uwielbiam krem czy budyń jaglany od kiedy po raz pierwszy go spróbowałam. Przygotowuję go bardzo często, w różnych smakach :D
OdpowiedzUsuńsmak dzieciństwa w zdrowszej wersji, pychotka :)
OdpowiedzUsuńta konsystencja jest wprost genialna, obłędnie kremowy! :)
OdpowiedzUsuńzachęcam do wzięcia udziału w konkursie :)http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/02/konkurs-walentynkowy.html
Kto by nie zjadł takiego cuda pysznego?: )
OdpowiedzUsuńSłodycz budyniu i cierpkość granatu... Wyobrażam sobie, że jest to znakomite połączenie :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie udekorowane!
OdpowiedzUsuńNawet teraz bym skusiła się na taki deser :)
Pyszności :)
OdpowiedzUsuńbardzo malarskie
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale. Uwielbiam granat a w tym połączeniu musi być nieziemski :)
OdpowiedzUsuńBosko wygląda ten deser :) Tak elegancko :)
OdpowiedzUsuńZasługa czarnych pucharków ;)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńMam pytanie, a właściwie dwa. Ilu procentowe ma być mleko oraz czy znaczenie ma marka czekolady? Jest wiele wpisów, gdzie podaje się nazwę wykorzystywanej czekolady. Przeważnie autorzy piszą o Wedlu zachwalając jakość i smak. Jakiej czekolady Ty używałaś? Co do mleka to myślę, że im gęściejsze, tym lepsze?
Dzięki!
Ja użyłam mleka 2 proc., a co do czekolady należy sprawdzać zawartość kakao i tym się kierować przy wyborze marki. U mnie akurat był Wedel :)
OdpowiedzUsuńKolejny bombowy przepis z kaszą jaglaną :)
OdpowiedzUsuńA czy zamiast czekolady można użyć kakao??
zapisuję do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia kuszą barokowym przepychem:)